Autor |
Wiadomość |
Valdez |
Wysłany: Wto 22:52, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
Natalia, czytaj co pisze. Ja mam historyczny luk i nie historyczny. Mam dwa. Strzaly bede mial jak sie dogadam z Andrzejem zeby jakos mi je dal. Pewnie \ktorejs niedzieli na treningu. |
|
|
Natajla |
Wysłany: Wto 16:46, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
Czy dlatego, że dzieci nie uniosą metalowego miecza, macie się naparzać plastikiem??
Ja tez jestem przeciwna sianiu mroku na pokazach. Mam poczucie misji i nie chce, żeby dzieci po naszym pokazie myślały, że w średniowieczu były zamki błyskawiczne, glany i plastikowe łuki.
A jak dasz im do naciągnięcia i trochę pomożesz to jeszcze wyjdą szcześliwe z myślą, że z nas to są kozaki, bo i miecz podniesiemy i łuk naciągniemy.
A konkurs można zrobić dla dorosłych.
I Valdez- możesz się zadeklarować, kiedy będziesz miał historyczny łuk i strzały? bo to jest dosyć istotna kwestia, w planowaniu pokazów. |
|
|
Moczul |
Wysłany: Wto 11:28, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
Popieram Lukasa - nie mam zamiaru bawić się w Efendiego i robić "by było fajno i pod publikę". Pod publikę to mogę zrobić jedno - nie wpaść w tłum podczas walki
pozdrawiam |
|
|
Valdez |
Wysłany: Wto 10:23, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
Lukas problem w tym ze dzieci nie zadowola sie popatrzeiem, one chca postrzelac i nijak nie przeskoczysz tego faktu. Mozna faktycznie klupic jakas 10 u Bisoka, prawie to historyczne (prawie robi duza roznice) ale jak ktos nie wie w czym roznica nie pozna. Tylko ze mnie na to nie stac. |
|
|
Lukas |
Wysłany: Wto 10:05, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
Po co wydawać pieniądze na mrok? Jak dla mnie zupełnie bez sensu. Chyba lepiej trochę dorzucić i kupić historyczny sprzęt. A skoro dzieci nie są w stanie strzelać, to nie przesadzajmy i nie róbmy jakiegoś mroku, tylko po to żeby mogły to robić. Nie organizujemy festynów pt. mroki średniowiecza, tylko chcemy dawać pokazy oparte na wiedzy o średniowieczu. A skoro chcą aby dzieci postrzelały sobie z łuku to niech wynajmną klub łuczniczy a nie bractwo rycerskie.
Ani brzydkiego łuku sportowego, ani pseudohistorycznego, mrocznego nordyckiego nie chciałbym widzieć u nas na pokazie. Hańba! |
|
|
Kuba |
Wysłany: Wto 9:36, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
Co do tego łuku to można (sam na Partynicach w zeszłym roku widziałem) kupić coś na kształt pseudo historycznego łuku (tzn wygląda mrocznie i nordycko ) i taki dzieciakom dawać. No ale to wydatek nie wiem sam jaki. W każdym razie pomyśleć można. |
|
|
Cestina |
Wysłany: Wto 6:02, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
No to teraz rzeczywiście nie ma czego, gratuluję. W końcu jako łucznik dorobiłeś się ekwipunku |
|
|
Valdez |
Wysłany: Pon 22:01, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
W suie to tak, taie jakie tam mogly by byc uzyte to tak. Tylko jeszcze musze sie dogadac z Andrzejem i je od niego zabrac. Na moje czekam, bo jest opoznienie z grotami. Beda sliczne kute listkowe. I nie czepiaj sie. |
|
|
Cestina |
Wysłany: Pon 21:10, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
No i do łuku trzeba mieć strzały... kupiłeś już sobie Valdez? |
|
|
Valdez |
Wysłany: Pon 19:57, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
Co do lukow. Jak juz pisalem Natalii, bedziemy musieli miec slomianke i jakiegos snopka albo dwa, bo strzaly przez slomiaka na wylot przechodza. Jako ze mojego luku dzieciaki nie naciagna za cholere, to mysle ze mozna to zrobic na zasadzie, "to jest ladny luk historyczny wyglada tak o! Sproboj sobie napiac, widzisz, nie da rady, ta wiec tu macie brzydki luk sportowy ale z niego dacie rade strzelic." Innaczej tego nie widze. |
|
|
WYDERATOR |
Wysłany: Pon 11:13, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
I z tym będzie problem, ale dla chcącego nic trudnego.
Skut kiedyś chciał sobie uszyć podstawowy strój! |
|
|
blona |
Wysłany: Pon 10:58, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
a skut ma strój ....... ? bo na niego nawet cos pożyczyć to ciężko :] |
|
|
WYDERATOR |
Wysłany: Pon 10:47, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
Kuba napisał: | . Gorzej, że tych rzemiosł do nauki to my chyba zbyt dużo zaoferować nie możemy? |
Chyba że skut z nami pojedzie |
|
|
Kuba |
Wysłany: Pon 9:59, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
Z tą nauką rzemiosł można zrobić tak jak w tym roku na Partynicach zrobili. Tj tak jak Natalia napisała: po programie głównym. Na tych Partynicach było tak, że byly jakieś walki, przerwa, można było się czegoś właśnie nauczyć, znów walki itd. Podobnie można potraktować naukę tańca, tzn w przerwach zrobić. Gorzej, że tych rzemiosł do nauki to my chyba zbyt dużo zaoferować nie możemy? |
|
|
Natajla |
Wysłany: Nie 23:10, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
jeśli pokaz nam wyjdzie 15min dłuższy - nic się nie stanie. ta oferta to jedynie schemat. nikt nam nie będzie liczył czasu. ja się raczej boje, że wyjdzie krócej.
oczywiście , przerwy się przydadzą, ale to już kwestia organizacyjna.
nauka wyrobu różnych rzeczy to moim zdaniem opcja po zwartej części pokazu. czyli np. - pokaz sie konczy i wtedy luzie moga podchodzic i oglądac sprzęt, patrzeć jak się robi bukłak itp. ale jak wokół ogrodzenia będzie stało 50 osób i się gapiło to nikt nie wyjdzie na środek pokazując jak się robi kolczugę.
jeśli chodzi o łuk to Valdez powiedział, że jest to możliwe.
jako, że pani z Integeru wspominała coś o łuku , to zależało mi, żeby się to w ofercie znalazło.
i oczywiście - teraz pozostaje przygotowanie pokazu w szczegółach. ale przypuszczam, że zmotywuje nas, jak będziemy mieli termin pierwszego poważnego pokazu. |
|
|